Strony

środa, 27 stycznia 2016

Pralinki „białe michałki”



Ostatnimi czasy tak się składa, że albo jestem w pracy, albo idziemy gdzieś na jakąś uroczystość. I tym niefajnym sposobem maleje ilość dni, w których mogłabym coś upiec! Dzisiaj się zbuntowałam i zrobiłam pralinki. Pal licho, że jest środek tygodnia, będą na sobotnie urodziny mamy:). Jeśli dotrwają… bo wzbudzają niemałe zainteresowanie wśród domowników:). Na przepis czaiłam się już od dawna, a dokładniej od momentu, gdy ujrzałam go na blogu Filozofia Smaku. Oczarowały mnie. Nie mogło być więc inaczej. Kupiłam składniki i dziś od rana szalałam w kuchni:). Powiem jedno – było warto męczyć się z białą czekoladą. Praliny wyszły przepyszne, delikatne, z chrupiącymi drobinkami orzeszków ziemnych. Łudząco podobne, a nawet i lepsze niż oryginał. Gorąco polecam!


Składniki (na ok. 60 sztuk wielkości oryginalnych michałków):

3 szklanki pełnego mleka w proszku (nie w granulkach!)
3 tabliczki białej czekolady (300g)
1 opakowanie herbatników (100g)
1/3 szklanki cukru
1 szklanka niesolonych orzechów arachidowych
¾ szklanki mleka zwykłego
¼ kostki masła (50g)
1 opakowanie cukru wanilinowego


Wykonanie:

Orzechy waz z herbatnikami zmielić w robocie kuchennym na drobno. Odstawić.
Do dużego garnka wlać mleko zwykłe, dodać cukier, cukier wanilinowy i podgrzać do wysokiej temperatury, ale nie zagotować. Do mleka wsypywać porcjami mleko w proszku przesiane przez sitko i cały czas mieszać trzepaczką lub miksować na niskich obrotach mikserem. Powinna powstać bardzo gęsta masa.
Połowę białej czekolady (półtorej tabliczki) umieścić w misce, dodać masło i łyżkę mleka – wszystko rozpuścić w kąpieli wodnej, a następnie zmiksować z gęstą masą mleczną. Na samym końcu dodać zmieloną mieszankę orzechowo-herbatnikową i wszystko dokładnie wymieszać. Odstawić do lodówki na godzinę. Po tym czasie formować kulki lub prostokąciki wielkości oryginalnych pralinek.
Drugą część białej czekolady również rozpuścić w kąpieli wodnej -  z dwoma łyżkami mleka i łyżką oleju. Pralinki polać rozpuszczoną czekoladą. Smacznego!


Ciasta bez pieczenia Pralinki, trufelki, czekoladki...

8 komentarzy:

  1. prezentują się bardzo smakowicie, będę musiała wypróbować przepis jak nadarzy się okazja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądają mega! Na pewno są przepyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki dzięki ! :) pozdrawiam Was gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądają pysznie! Aż zgłodniałem...
    www.drink2pij.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja kuzynka bardzo lubi Michałki.
    Dobrej nocy. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. One do mnie krzyczą, a ja na diecie... :( ech... Przesmacznie się prezentują!:) Zapisuję, zrobię na święta, haha. :p

    OdpowiedzUsuń