Strony

niedziela, 20 marca 2016

Zakrapiany „ptasi” torcik daktylowo-figowy



Ależ mi się spodobał ten torcik! Od lutego cały czas przeglądałam różne blogi – polskie i zagraniczne – w poszukiwaniu wielkanocnych inspiracji. Trudno było mi się zdecydować tylko na kilka pomysłów, a niestety musiałam ze względu na pracę i brak osób, które mogłyby konsumować te wszystkie pyszności… Od lat obiecuję sobie, że w końcu opublikuję przepisy na tradycyjne wypieki czyli chociażby makowiec, ale u nas makowcem zajmuje się mama (bo robi go najlepiej na świecie i nawet nie chciałabym stawać do konkurencji:)), więc zawsze takie przepisy umykają mojej uwadze.  Kiedyś zabiorę się przez lato za pieczenie makowca jeśli najdzie mnie ochota na mak – a co! I wtedy będę miała gotowca by Wam go pokazać:). Ale póki co mamy przedwiośnie :)


Dzisiaj przygotowałam dla Was przepyszny daktylowo-figowy „ptasi” torcik. No i nie dość, że jest pyszny, to jeszcze bardzo efektowny. Świetnie będzie wyglądał na wielkanocnym stole. Pomysł na dekorację podpatrzyłam tutaj, a smak wymyśliłam sama:). Dlaczego zakrapiany? No cóż, ma w sobie sporo alkoholu:). Polecam!


Składniki (na tort w okrągłej formie o średnicy 24cm):

Biszkopt genueński:
190g mąki pszennej
190g cukru
6 jajek
45g rozpuszczonego i ostudzonego masła

+ 20g masła do wysmarowania formy

Masa daktylowo-figowa:
150g daktyli suszonych
150g fig suszonych
100g dowolnych orzechów (u mnie włoskie)
1 kieliszek spirytusu (opcjonalnie wódki)
100ml słodkiej śmietany 30%
100ml mleka

Masa do obłożenia tortu:
500g słodkiej śmietany 30% (z tej porcji potrzebna będzie mała część do masy daktylowej)
1 łyżka cukru
1 łyżeczka cukru wanilinowego
1 i ½  łyżeczki żelatyny
Odrobina niebieskiego barwnika spożywczego

Do nasączenia biszkoptu:
¼ szklanki wody
¼ szklanki dowolnej wódki (ewentualnie innego, niealkoholowego jasnego płynu)

Dodatkowo do dekoracji:

-odrobina rozpuszczonej czekolady
 -kolorowe jajeczka i wiórki czekoladowe lub posiekana czekolada do przybrania tortu


Wykonanie:

Biszkopt: piekarnik rozgrzać do 190oC (z funkcją termoobiegu). Formę wysmarować masłem i oprószyć mąką całą powierzchnię.
Jajka ubijać z cukrem przez 12 minut, aż zwiększą swoją objętość. Powinna powstać bardzo jasna, puszysta masa o średniej gęstości. Wyłączyć mikser. Do masy jajecznej wsypywać stopniowo po jednej, płaskiej łyżce mąki i delikatnie mieszać szpatułką. Gdy masa będzie wymieszana z mąką, dodawać po trochu ostudzonego masła i delikatnie mieszać. Gotowe surowe ciasto przelać do wysmarowanej masłem i oprószonej mąką formy. Wstawić do piekarnika i piec ok. 30 minut. Po tym czasie uchylić drzwiczki piekarnika i pozostawić do wystudzenia. Ostudzony przekroić na 3 blaty.
Masa daktylowo-figowa: daktyle, figi i orzechy przełożyć do blendera, dodać alkohol, śmietanę i mleko – wszystko dokładnie zmiksować na pastę.
Śmietanę ubić na sztywno z cukrem i cukrem wanilinowym. Do szklanki o pojemności 250ml odłożyć część ubitej śmietany, a następnie wymieszać ją z pastą bakaliową – odstawić.
Żelatynę rozpuścić w kliku łyżkach wrzącej wody i przestudzić. Przestudzoną dodać do drugiej części ubitej śmietany i dokładnie wymieszać. Na koniec dodać odrobinę niebieskiego barwnika spożywczego – w ilości takiej, by intensywność niebieskiego była dla Was satysfakcjonująca.
Uwaga: śmietana z żelatyną może zacząć szybko żelować, więc pilnujcie by Wam zbytnio nie zastygła:). Gdyby tak się nieopatrznie stało, należy dodać do niej nieco czegoś płynnego, np. mleka i ponownie zmiksować.
Składanie tortu: pierwszy blat biszkoptu nasączyć, posmarować połową masy daktylowej, przykryć drugim blatem, znowu nasączyć, posmarować masą daktylową i przykryć ostatnim blatem. Cały tort posmarować niebieską bitą śmietaną i wyrównać.
Dekorowanie: łyżeczkę maczać w rozpuszczonej czekoladzie i chlapać tort z każdej strony. Do uzyskania mniejszych plamek użyć szczoteczki do zębów – maczać w czekoladzie, a następnie „pryskać” na tort.
Na samym końcu udekorować wiórkami czekoladowymi i jajkami tworząc gniazdka. Gotowe! Teraz pozostaje tylko schłodzić tort przez kilka godzin w lodówce :). Pamiętajcie, że wszelkie wypieki zawierające śmietanę i inne podobne kremy muszą być absolutnie odseparowane od innych lodówkowych zapachów lub szczelnie zapakowane.

2 komentarze: