Strony

czwartek, 1 września 2016

Tort straciatella z malinami i jeżynami



Ostatnie podrygi lata i chyba ostatnie naprawdę ciepłe dni. Malinami będę się cieszyć jeszcze przez co najmniej miesiąc, jeżynami też jeszcze przez jakiś czas. Szkoda byłoby ich nie wykorzystać. Z okazji urodzin mojego narzeczonego upiekłam okazały i wypakowany po brzegi owocami tort. Był wyborny. Mięciutki, wilgotny, odpowiednio nasączony i mocno owocowy. Gorzka czekolada dodała charakteru, nie zaburzając przy tym smaku. Jednym słowem niebo w gębie! Polecam!


Składniki (na tort w okrągłej formie 24cm):

190g mąki pszennej
190g cukru
6 jajek
45g rozpuszczonego i ostudzonego masła

+ 20g masła do wysmarowania formy

Do nasączenia biszkoptu:
½ szklanki wódki (w wersji bezalkoholowej może być np. syrop z brzoskwiń)
½ szklanki wody

Krem straciatella:
500g sera mascarpone
4 serki homogenizowane o smaku straciatella (każdy 125g)
5 kostek gorzkiej czekolady
1-2 łyżki cukru

Owoce:
½ kilo malin
250g jeżyn

Dodatkowo:
Kilka kostek gorzkiej czekolady do posypania tortu
Owoce do przybrania


Wykonanie:

Biszkopt genueński: piekarnik rozgrzać do 190oC (z funkcją termoobiegu). Formę wysmarować masłem i oprószyć mąką całą powierzchnię.
Jajka ubijać z cukrem przez 12 minut, aż zwiększą swoją objętość. Powinna powstać bardzo jasna, puszysta masa o średniej gęstości. Wyłączyć mikser. Do masy jajecznej wsypywać stopniowo po jednej, płaskiej łyżce mąki (najlepiej przesiewanej przez sitko bezpośrednio do masy) i delikatnie mieszać szpatułką. Gdy masa będzie wymieszana z mąką, dodawać po trochu ostudzonego masła i delikatnie mieszać. Gotowe surowe ciasto przelać do wysmarowanej masłem i oprószonej mąką formy. Wstawić do piekarnika i piec ok. 30 minut. Po tym czasie uchylić drzwiczki piekarnika i pozostawić do wystudzenia.
Krem straciatella: w misie połączyć mascarpone, serki homogenizowane i cukier. Na końcu dodać starte kostki czekolady. Wymieszać.
Ostudzony biszkopt przekroić na 3 blaty. Pierwszy blat nasączyć, a następnie posmarować częścią kremu. Poukładać maliny. Drugi blat posmarować od spodu niewielką ilością kremu i położyć na malinach. Następnie blat nasączyć i ponownie nałożyć część kremu. I znowu maliny. Ostatni blat również posmarować od spodu niewielką ilością kremu i położyć na malinach. Z wierzchu lekko nasączyć i posmarować resztą kremu (tylko wierzch – boki mają zostać „gołe”). Przerwy między blatami biszkoptu wypełnić malinami i jeżynami (jak widać na zdjęciach). Na wierzch zetrzeć kilka kostek czekolady i wstawić do lodówki na dobrych kilka godzin, a najlepiej na całą noc. Przed podaniem udekorować świeżymi owocami. Smacznego!


4 komentarze:

  1. Bajecznie wygląda ... piękny jest i z pewnością pyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, cóż tu się rozpisywać - tort wygląda pięknie :). Aż ślinka cieknie :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) tort tak szybko jak był, tak szybko i zniknął :)

      Usuń