Piernikowych wariacji nigdy dość! Wolicie piernik
tradycyjny czy lubicie eksperymentować? Ja uwielbiam bawić się składnikami i
tworzyć coraz to nowsze wersje tego klasycznego wypieku. W tym roku stawiam na pyszny,
mocno śliwkowy piernik z kremem z mascarpone i domowych powideł. Intensywny
smak oraz niesamowitą wilgotność ciasta nadają zmiksowane suszone śliwki. To
chyba najbardziej mokry piernik jaki do tej pory upiekłam. Idealnie do niego
pasuje krem na bazie powideł i mascarpone. Pyszny i pachnący. Mocno świąteczny!
Polecam, zakochacie się!
Składniki (na
piernik w podłużnej „keksówce” 27x8cm – mierzone u podstawy foremki):
Ciasto:
220g mąki pszennej
230ml mleka
230ml wrzątku
200g suszonych śliwek
100g miodu
100ml oleju
50g tartych orzechów laskowych (ewentualnie włoskich)
2 jajka (M)
1 opakowanie przyprawy korzennej do piernika
1 łyżka octu jabłkowego lub soku z cytryny
1 łyżeczka sody oczyszczonej
¼ łyżeczki soli
Krem:
250g sera mascarpone
3 łyżki gęstych powideł śliwkowych
1 łyżka cukru pudru
Wykonanie:
Ciasto: śliwki przełożyć do naczynia i zalać
wrzącą wodą. Do szklanki mleka wlać łyżkę octu. Obie rzeczy odstawić na 20
minut. Do naczynia przesiać mąkę, sodę, przyprawę do piernika i sól. Wsypać
orzechy laskowe. Jajka, olej i miód zmiksować (najlepiej żeby miód był płynny,
ale jeśli nie jest, to należy go lekko podgrzać by nabrał płynności).
Po 20 minutach rozgrzać piekarnik do 175oC
(termoobieg). Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia.
Ciasto: śliwki zblendować razem z wodą na pulpę.
Zarówno mleko z octem, jak i pulpę dodać do pozostałych mokrych składników i
wymieszać. Do suchych składników wlać mokre i wymieszać łyżką tylko do
połączenia. Nie miksować. Masę przelać do foremki i wstawić do piekarnika. Piec
ok. 50-60 minut do tzw. „suchego patyczka”. Uwaga – patyczek może być ciut
śliski od śliwek, najważniejsze, żeby na patyczku nie zostawało ciasto. Piernik
powinien dość wyrosnąć, a po upieczeniu lekko opaść. Także nie przejmować się
tym :) Ciasto całkowicie wystudzić. Następnie przekroić na 3 blaty.
Krem: w naczyniu umieścić ser mascarpone, powidła
i cukier. Ubijać przez chwilę, aż masa lekko nabierze puszystości. Nie ubijać
zbyt długo, by ser się nie zważył. Gotowym kremem przełożyć piernik zostawiając
ok. 3 łyżki do dekoracji wierzchu. By udekorować wierzch wystarczy pozostały
krem umieścić w szprycy/rękawie cukierniczym z gwiazdkową końcówką i wycisnąć
rozetki. Można posypać siekanymi śliwkami. Ze względu na krem z mascarpone, piernik przechowywać w lodówce do kilku dni. Smacznego!
Myślisz, że takie ciasto będzie dobrą propozycją na niedzielny obiad?
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pierniki, pod wszelką postacią. Przykuła mnie masa z serka maskarpone. Jeszcze nie robiłam takiego kremu. Wygląda bardzo apetycznie. I już mam zamiar go upiec.
OdpowiedzUsuń💕 💕 💕 👌 👌 👌
Wychodzi naprawdę super :) ciasto nie musi dojrzewać, i najlepiej go upiec dzien przed konsumpcja A przełożyć można nawet kilka godzin przed podaniem :) pozdrawiam serdecznie:)
Usuń