Strony

sobota, 2 lutego 2019

Babeczki Azamara z brzoskwinią i kremem mascarpone


Jedyne z czym kojarzą mi się te babeczki to wakacje w Czarnogórze. Kotor. No i niesamowity statek Azamara Quest. Mam szczęście mieć w rodzinie wspaniałego kuzyna, muzyka, który co wieczór umila pasażerom statku Azamara ich rejs, grając w zespole jazzowym. Planując wakacje, okazało się, że tego samego dnia będziemy w Kotorze. My na wakacjach, a kuzyn na statku. Zostaliśmy więc gośćmi :) Powiem jedno – dawno nie byłam pod takim wrażeniem i szczerze czułam się jak w jakimś filmie :). Ogrom tego statku mnie zachwycił tak samo, jak jego wnętrze. Później poczęstowano nas lunchem i deserem. No właśnie – i w tym deserze były te wspaniałe, krucho-ucierane babeczki (nigdy nie jadłam takiego połączenia!) z brzoskwinią i bitą śmietaną. Długo za mną chodziło wspomnienie o ich smaku. Musiałam spróbować go odtworzyć. I wiecie co – udało się! Babeczki są genialne! Może nie smakują tak idealnie jak tamte – ale tylko dlatego, że nie mam za oknem widoku Boki Kotorskiej i skąpanego w słońcu morza Adriatyckiego :) Tak poza tym – wszystko się zgadza! Pyszne, kruche miseczki wypełnione ciastem ucieranym, z zanurzoną cząstką brzoskwini i bitą śmietaną na wierzchu. Obłęd! Koniecznie musicie wypróbować.


Składniki (na 12 babeczek):

Kruche ciasto:
150g mąki pszennej
100g masła
50g cukru pudru
1 żółtko
½ łyżeczki cukru wanilinowego
Szczypta soli

Ucierane ciasto:
125g mąki pszennej
125g masła
125g cukru pudru
3 jajka
1 łyżeczka cukru wanilinowego
½ łyżeczki proszku do pieczenia
Szczypta soli

Krem:
250g serka mascarpone
150ml śmietany 36%
1 łyżka cukru
½ łyżeczki cukru wanilinowego

Dodatkowo:
1 puszka brzoskwiń w syropie (lub w sezonie letnim świeże brzoskwinie lub morele)


Wykonanie:

Z puszki brzoskwiń wyciągnąć i odsączyć 3 połówki. Każdą przekroić na pół i jeszcze raz na pół, żeby powstały 4 równe cząstki. Do babeczek będzie potrzebnych 12 takich cząstek.
Przygotować foremkę na muffiny (z 12 wgłębieniami) lub 12 pojedynczych głębokich foremek na muffinki. Dno foremek wyścielić wyciętymi kawałkami papieru do pieczenia (w przypadku foremek silikonowych nie będzie takiej potrzeby). Piekarnik rozgrzać do 185oC (termoobieg).
Kruche ciasto: z podanych składników zagnieść ciasto (można je zagniatać w misce, na stolnicy/blacie lub za pomocą miksera z odpowiednią końcówką). Do miski wsypać mąkę. Dodać żółtko i wymieszać by połączyło się z mąką. Następnie dodać masło pokrojone na małe kawałeczki i rozdrobnić palcami. Następnie dodać resztę składników i zagnieść ciasto. Z ciasta utworzyć 12 jednakowych kulek. Każdą kulkę spłaszczać palcami i wykładać aż po ranty foremki/wgłębienia na muffiny. Ciasto ponakłuwać widelcem. Wstawić do piekarnika i podpiekać ok. 10 minut, aż brzegi lekko się zarumienią. Po wyjęciu z piekarnika nasze ciastka będą „spuchnięte”, więc trzeba z nich zrobić ładne miseczki :) W tym celu należy znaleźć małą szklaneczkę, słoiczek lub inne naczynie odpowiadające wymiarom wgłębień foremki i lekko dociskając ciasto, wygładzić nasze miseczki.
W czasie gdy spód będzie się podpiekał można zabrać się za przygotowanie ciasta ucieranego. Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia i solą. Masło utrzeć z cukrem i cukrem wanilinowym na biało. Dodawać po jednym jajku dokładnie miksując. Na samym końcu dodać mąkę i krótko zmiksować lub dokładnie wymieszać szpatułką. Ciasto wyciskać za pomocą rękawa cukierniczego do podpieczonych spodów (można też nakładać łyżeczką, ale jest to mniej wygodne). Do ciasta wciskać po jednej cząstce brzoskwini. Za pomocą łyżeczki można nakryć je ciastem, które się podniesie po bokach. Ciastka wstawić do piekarnika i piec ok. 20-25 minut w temperaturze 175oC (termoobieg), aż nabiorą złoto-brązowej barwy. Wyciągnąć i przestudzić. Delikatnie wyjmować z foremek (ja sobie pomagam nożykiem o cienkim ostrzu lub malutką szpatułką do dekorowania tortów). Całkowicie ostudzić.
Krem: śmietanę ubić z 2 łyżkami cukru prawie na sztywno. Pod koniec ubijania dodać ser mascarpone i krótko zmiksować (tylko do połączenia składników, aż masa stanie się gęsta). Krem przełożyć do szprycy z ozdobną końcówką i wycisnąć dużą rozetę na każdej babeczce. Udekorować cząstką brzoskwini i jeśli macie – miętą. Ja znalazłam u siebie tylko bazylię :) Wielbiciele czekolady mogą dodatkowo polać babeczki rozpuszczoną czekoladą :) U mnie tylko troszkę wiórek :) Całość oprószyć cukrem pudrem. Smacznego!


2 komentarze: