Jabłka to bardzo poczciwe owoce, a szarlotka to jedno z moich ulubionych ciast. Najsmaczniejsza jest jesienią, gdy możemy wykorzystać własne jabłka z ogrodu:).
Ostatnio wybrałam się na targ i kupiłam kilogram świeżej
żurawiny. Zamroziłam ją, gdyż mrożenie powoduje, że owoce stają się mniej
kwaśne. Poza tym, będę miała zapas na zimę:). Postanowiłam dodać jej trochę do
szarlotki, którą robię bardzo często. Wyszło świetnie, aczkolwiek przeciwnicy
choćby najmniejszej kwaśności nie będą zachwyceni. Mi jednak bardzo odpowiada
ten kwaśny akcent, który przełamuje słodycz jabłek i kruchego ciasta. Zawsze
można przecież pominąć dodanie żurawiny;). Gorąco polecam!
Składniki (na
ciasto w okrągłej formie 21 cm ):
Kruche ciasto:
230g mąki pszennej
80g cukru
60g schłodzonego masła
1 jajko
1 żółtko
1 łyżka mleka
Dodatkowo:
500g jabłek obranych
i pokrojonych w plasterki – przed obraniem ok. 1 kilogram
80g świeżej żurawiny
60g drobnego cukru trzcinowego nierafinowanego demerara
½ łyżeczki cynamonu
Mąkę przesiać do większej miski. Dodać masło pokrojone w
plastry. Masło oprószyć mąką i rozgniatać opuszkami palców, aż powstanie coś na
kształt bardzo sypkiej kruszonki. Dodać cukier – wymieszać. Dodać jajko i
żółtko. Wszystko razem wymieszać łyżką, a następnie zagnieść ciasto. Podzielić
na 2 równe części i odstawić do lodówki na pół godziny.
W międzyczasie można zacząć przygotowywać jabłka. Obrać i
pokroić na plastry. Skropić sokiem z cytryny aby nie ściemniały.
Po tym czasie rozgrzać piekarnik do 190oC. Jedną
część ciasta rozwałkować i wyciąć koło o średnicy większej niż forma, w której
będzie pieczone. Formę wysmarować masłem i wyłożyć rozwałkowane ciasto. Podpiekać
w piekarniku przez ok. 8-10 minut.
Na podpieczony spód wyłożyć część jabłek, dodać połowę
żurawiny i przesypać 1/3 cukru z cynamonem. Wyłożyć drugą warstwę jabłek, dodać
resztę żurawiny i przesypać kolejną częścią cukru z cynamonem. Wyłożyć resztę
jabłek i posypać pozostałym cukrem.
Z lodówki wyjąć drugą część ciasta i
rozwałkować. Wyciąć koło o średnicy formy i przykryć ciasto z góry. Zlepić
brzegi surowego ciasta z wystającymi, podpieczonymi brzegami. Wierzch można posmarować
roztrzepanym białkiem z mlekiem. Wstawić do piekarnika i piec ok. pół godziny,
aż brzegi ciasta zbrązowieją, a wierzch się zezłości. Wyjąć z piekarnika i
ostudzić. Oprószyć cukrem pudrem.
Bardzo fajny dodatek, musiała być pyszna :)
OdpowiedzUsuńsliczne sa owoce żurawiny :) fajnie wygladaja w tej szarlotce
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nie jadłam świeżej żurawiny, chociaż kusi mnie bardzo. Muszę w tym sezonie jesienno-zimowym koniecznie to zmienić.
OdpowiedzUsuńAniu, ja na pewno nie miałabym nic przeciwko kwaśności. :D wręcz przeciwnie. A zdjęcia wyglądają obłędnie:)
OdpowiedzUsuń