To chyba jedno z najbardziej lubianych przez nas ciast. Mówi się, że najlepsze kremówki, to „wadowickie”. Nie wiem, nie próbowałam więc nie mogę się wypowiedzieć. Z resztą, trudno teraz o prawdziwe i dobre wyroby, gdyż większość cukierni sprzedających „kremówki wadowickie”, serwuje po prostu tanią namiastkę, odbiegającą od oryginału o tysiąckroć.
Na jesieni wybrałam się z chłopakiem do Krakowa. Poprosiłam
męża mojej kuzynki, aby wskazał mi miejsce, gdzie sprzedają najlepsze kremówki
w mieście. Jakież było moje zdziwienie, gdy za witryną ujrzałam kremówki z bitą
śmietaną. Nigdy takich nie jadłam, a nawet nie przypuszczałam, że takowe
istnieją. Kremówka była dla mnie zawsze po prostu „kremówką” – ciasto i krem
budyniowy, koniec. Gdy jednak spróbowałam tej kremówki z cukierni, rzeczywiście
musiałam przyznać, że jest rewelacyjna. Długo potem myślałam, żeby zrobić taką
w domu, lecz jakoś nie było okazji. Teraz jednak, za namową mamy, wreszcie ją
zrobiłam. Moją, własną, przepyszną. Przyznaje się bez bicia, że ciasto
francuskie kupiłam, gdyż uważam, że jest ono bardzo smaczne, a poza tym trzeba
sobie jakoś ułatwiać życie:). Reszta oczywiście została zrobiona od podstaw.
Efekt – moja kremówka trafiła na drugie miejsce w rankingu „najlepszych ciast”
wśród moich domowników. Rzeczywiście, ta kremówka pachnie, wygląda i smakuje
jak najlepsza kremówka na świecie:). Zapraszam!
Dla tych, którzy wahają się czy kremówka to napoleonka, a napoleonka to kremówka, zapraszam do przeczytania małej ciekawostki klik.
Składniki (na
ciasto o wymiarach 30x35):
2 opakowania ciasta francuskiego (każde po 275g)
Krem budyniowy:
1l mleka (u mnie 2% tł., pasteryzowane)
100g cukru
32g cukru wanilinowego (1 większe opakowanie)
6 żółtek (z jajek rozmiaru L)
75g skrobi ziemniaczanej
40g mąki pszennej
120g masła
Bita śmietana:
500ml słodkiej śmietany 36%
1 kopiata łyżka cukru
1 łyżka cukru wanilinowego
1 łyżeczka żelatyny w proszku
Wykonanie:
Piekarnik rozgrzać do 220oC.
Ciasto: odpakować ciasto francuskie. Odciąć kawałek
krótszego brzegu (po rozwinięciu ciasta, nie zmieści się ono do żadnej formy,
więc trzeba je skrócić). Odcięty brzeg można lekko rozciągnąć palcami i
przykleić do dłuższego boku – ciasto zyska centymetry. Jeśli zdecydujecie się go dokleić, pamiętajcie, że
trzeba lekko zwilżyć brzeg większego kawałka, aby skrawek mógł się do niego
przykleić. Ciasto piekłam na dużej formie (tej z piekarnika), odwróconej do
góry nogami, żeby zmieściło się na niej więcej ciasta. Całą powierzchnię nakłuć
widelcem. Ciasto wsadzić do piekarnika. Po kilku minutach ciasto zacznie rosnąć
i wybrzuszać się – w tym momencie należy otworzyć piekarnik i nakłuwać
powierzchnię widelcem, aby uszło powietrze i ciasto nie urosło wysokie – nie
chcemy przecież, aby nasza kremówka była wysoka aż do nieba;). Zamknąć
piekarnik i dalej piec, ale temperaturę obniżyć do 190oC. Gdy
będziemy widzieć, że ciasto piecze się, ale już nie rośnie, piec, aż całość się
zezłości, a brzegi lekko zbrązowieją. Tak samo upiec drugi placek. Oba placki
całkowicie wystudzić. Po wystudzeniu, jeden z nich – ten, który powędruje a
wierzch ciasta – pokroić na kwadraty (od
Was zależy jakiej wielkości i ile ich będzie, bo będzie to liczba kawałków
ciasta po rozkrojeniu). Pokrojenie znacznie ułatwi później krojenie ciasta na
kawalki:).
Krem budyniowy: z litra mleka odlać półtorej
szklanki, resztę zagotować z cukrem i cukrem wanilinowym. Odlane mleko
rozmieszać dokładnie (może by mikserem lub trzepaczką) z żółtkami, skrobią
ziemniaczaną i mąką pszenną. Do gorącego, ale nie gotującego się mleka wlać
mieszankę jajeczną i zagotować, cały
czas mieszając, aż budyń zgęstnieje i zniknie posmak mąki.
Odstawić i odczekać,
aż całkowicie się wystudzi. Wystudzony budyń ucierać z masłem – do masła
dodawać po łyżce budyniu i ucierać. Gotowy krem odstawić.
Bita śmietana: żelatynę rozpuścić w 3 łyżkach gorącej
wody. Odstawić do przestudzenia. Śmietanę ubić z cukrem i cukrem wanilinowym na
sztywno. Dodawać po trochu rozpuszczonej żelatyny i mieszać łyżką.
Składanie ciasta: na pierwszy płat ciasta
francuskiego wyłożyć krem budyniowy i dokładnie rozsmarować po same brzegi. Na
krem budyniowy wyłożyć bitą śmietanę i również dokładnie rozsmarować, lecz
delikatnie, by nie zmieszać bitej śmietany z budyniem. Na bitą śmietanę ułożyć
po kolei, pokrojony na kawałki drugi płat ciasta. Złożone ciasto odstawić na
kilka godzin do lodówki (pamiętajcie żeby owinąć ciasto folią, by krem nie
przeszedł zapachami z lodówki). Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego!
super ciacho:) ale mam ochotę na jakiś wypiek!
OdpowiedzUsuńMuszę się też pochwalić, że według Twojego przepisu robiłyśmy z mamą na Sylwestra ciasto marchewkowe i muffiny - pychotka. :)
Ooo super:) cieszę się bardzo:)
UsuńAle "narobiłaś mi smaku " , muszą być pyszne ! Cecylia
OdpowiedzUsuńWyglądają doprawdy pierwszorzędnie:)
OdpowiedzUsuńKremówka jest przepyszna, ma dodatkowo bitą śmietanę, co sprawia ,że staje się "lżejsza". Pyszny deser na każdą okazję.
OdpowiedzUsuńa z samym kremem budyniowym to nie są napoleonki? ale może się mylę. Niezwykle apetyczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:). No właśnie...co do nazewnictwa, tutaj napotykamy pewne rozbieżności. A mianowicie, gdzieniegdzie kremówki nazywane są napoleonkami - czyli ciastkami z kremem budyniowym. Gdzieś indziej, napoleonki to z kolei ciastka z kremem z białek (takim jak w ciepłych lodach). A w Krakowie, kremówka to po prostu kremówka. Nazwa zależy od regionu. Zgłębiłam temat i doszukałam się fajnego artykułu. http://wyborcza.pl/1,76842,8282492,Odwieczna_wojna_napoleonki_z_kremowka.html - zachęcam do przeczytania. Dziękuję za pytanie i pozdrawiam serdecznie:)
UsuńHaha no właśnie kiedyś znało się własne podwórko i wojen nie było, teraz mamy dostęp do innych i co chwilę wojny, o kremówki, o to czy leniwe to kluski czy pierogi i czy z ziemniakami czy bez, o chrust, faworki i kreple itd...
UsuńZ tym przepisem jest coś nie tak.jak z budynkiem tak i ze śmietaną.kremówka na zdjęcia na pewno nie jest z tego przepisu...???
OdpowiedzUsuńWszystkie zdjęcia są mojego autorstwa i dokładnie odzwierciedlają przepis, który jest sprawdzony. Zarówno budyń, jak i śmietana nie zawierają skomplikowanych składników i są wykonane w tradycyjny sposób - bez udziwnień. Pozdrawiam
UsuńIle moze lezec dni takie ciasto w lodowce?? :)
OdpowiedzUsuńOkoło 2-3 dni, później budyń może zacząć się psuć, a śmietana chłonie coraz więcej obcych zapachów:) najważniejsze, by ciasto zawsze było szczelnie zawinięte w folię lub znajdowało się w specjalnym pojemniku:) pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) pozdrawiam :)
UsuńChcę zrobić to ciasto na niedzielę, będę robić pierwszy raz i mam jednak wątpliwości czy ciasto francuskie nie zmięknie za bardzo w lodówce jeśli przygotuje ciasto w sobotę?
OdpowiedzUsuńWitam:) Na wstępie za moją nieobecność na blogu i brak odpowiedzi, ale miałam bardzo przeładowany tydzień związany z trzema egzaminami w sesji i niestety nie zaglądałam na bloga tak często :( Jeśli chodzi o kremówkę, to oczywiście najpyszniejsza i najbardziej krucha jest pierwszego dnia, ale jeśli ciasto zostanie przygotowane w przeddzień wieczorem, to dnia następnego nie powinno mocno zwilgotnieć. Ja jeśli nie mam czasu to też przygotowuję kremówkę dzień przed wieczorem. Jeszcze raz przepraszam za brak odpowiedzi, pozdrawiam serdecznie :)
Usuń