Ten specjał to jeden ze sztandarowych bawarskich deserów.
Swoje miejsce zajmuje tuż obok strudli, knedli, klusek na parze, sosu
waniliowego oraz ciasta śliwkowego i morelowego, które wspólnie tworzą elitę
bawarskich słodkości. Oryginalny krem bawarski składa się wyłącznie ze słodkiej
śmietany, mleka, jajek, cukru, wanilii, no i żelatyny. Oryginalna wersja jest
prosta, ale smaczna. Ja jednak wolę ten deser w wydaniu migdałowym, dlatego przepis podstawowy wzbogaciłam o podprażone płatki
migdałowe i odrobinę likieru Amaretto. Krem jest przepyszny i bardzo puszysty.
Jego zdecydowany śmietankowo-migdałowy smak bardzo mi odpowiada. Świetnie
smakuje z dodatkiem domowych konfitur. Mam nadzieję, że krem bawarski i Wam
przypadnie do gustu! Polecam:).
Deser przygotowałam
w szklankach o pojemności 250ml, ale można oczywiście użyć dowolnych kieliszków
czy słoiczków o podobnej pojemności. Do każdej szklanki wlałam porcję kremu o
masie 150g.
Składniki (na 8
porcji):
500ml mleka
500ml słodkiej śmietany 30% (a najlepiej 36%)
200g cukru
5 żółtek (M)
2 całe jajka (M)
16g żelatyny w proszku (lub 10 listków)
50ml likieru Amaretto
Ziarenka z 1 laski wanilii
100g płatków migdałowych (wcześniej podprażonych)
Dodatkowo: podprażone
płatki migdałów do dekoracji
Wykonanie:
Na samym początku należy podprażyć płatki migdałów. Gdy będziemy
je dodawać do masy, muszą być całkowicie zimne. Po lekkim przestudzeniu można
je nawet włożyć do lodówki.
Krem: mleko wlać do garnka. Wsypać cukier. Laskę
wanilii przeciąć na pół, wyskrobać ziarenka i wrzucić do mleka (zarówno
ziarenka, jak i pozostałe połówki laski wanilii). Zamieszać i doprowadzić do
wrzenia. Dodać żelatynę i dokładnie wymieszać, aż się rozpuści. W przypadku
żelatyny w listkach, najpierw należy je namoczyć w zimnej wodzie, a gdy zmienią
konsystencję na galaretowatą (swoją drogą przypomina mi to meduzę:)), wrzucić
do gorącego mleka.
W osobnym, dużym naczyniu roztrzepać jajka wraz z
likierem Amaretto. Teraz moment
najważniejszy – wlewanie gorącego mleka do jajek. Należy to zrobić w miarę
powoli, cały czas mieszając jajka trzepaczką (rózgą), by nie powstała
jajecznica. Wbrew pozorom nie jest to takie trudne. Mleko z żelatyną i jajkami odstawić
w zimne miejsce do ochłodzenia. Co jakiś czas należy przemieszać.
Gdy mleko z żelatyną będzie już chłodne, wyjąć połówki laski wanilii. Śmietanę ubić na sztywno. Następnie stopniowo, powoli, chochelka po chochelce
dodawać schłodzonego mleka do ubitej śmietany, każdorazowo delikatnie lecz
dokładnie mieszając. Chodzi o to, by w masie zostało jak najwięcej powietrza,
co sprawi, że krem będzie puszysty. Zapobiegnie to również rozwarstwieniu się
deseru na płyn i pianę.
Wymieszaną masę włożyć jeszcze na moment do lodówki, by
nieco zgęstniała (ok. 10-15 minut, ale lepiej obserwować). Na sam koniec do
masy dodać zimne, prażone płatki migdałów. Całość wymieszać i przelać do
wybranych naczyń. Mogą być szklanki, kieliszki, słoiki. Schładzać przez minimum
2-3 godziny. Przed podaniem udekorować prażonymi płatkami migdałowymi.
Smacznego!
Chyba zarzucę swoją dietę na chwilę, tak pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMmmm ta konsystencja <3 Kusisz! :)
OdpowiedzUsuń