Wspaniała, kremowa, mocno bakaliowa – pascha. Jest symbolem
Wielkanocy i przypisuje się jej znaczenie religijne . Jest ona przyrządzana
tylko raz w roku, w tym szczególnym dla nas okresie. Pascha ma symbolizować
odradzanie się przyrody, a obfite dodatki jak bakalie czy orzechy – dobra luksusowe,
bogactwo, obfitość. Pierwotny kształt paschy, czyli kształt „piramidy” czy też
trapezu, miał symbolizować grób Chrystusa. Z czasem jednak kształt paschy
ulegał modyfikacjom i teraz każdy przygotowuje paschę po swojemu, ale dalej
zachowuje ona kształt kopuły. Paschę można przygotować na dwa sposoby – na zimno
lub na gorąco. Dzisiejszy przepis to pascha przygotowana sposobem na gorąco.
Przepis podglądnęłam na Kwestii Smaku – jest rewelacyjny. Pascha smakuje
wybornie – jest słodka, kremowa i bardzo delikatna w smaku. Smak przełamują
bakalie, a rum i wanilia nadają niesamowitego aromatu. Paschę można przygotować
kilka dni wcześniej i przechowywać w lodówce. Najlepsza jest jednak
przygotowana tak dwa dni przed Wielkanocą – wtedy wszystkie smaki przechodzą
sobą nawzajem. Nie wiem jak Wy, ale ja wprost przepadam za paschą :) I bardzo
polecam ten przepis :)
Składniki (na
paschę średnicy ok. 22cm, ale w zależności od użytego naczynia, pascha może też
być węższa i wyższa):
2 litry mleka pasteryzowanego 3,2% (w woreczku lub butelce)
500 g gęstej, kwaśnej śmietany 18%
200g masła
60g cukru pudru
6 jajek
200 g bakalii (u mnie po garści – prażone
płatki migdałów, rodzynki, żurawina, kandyzowana skórka pomarańczowa, morele)
1 łyżka rumu
½ laski wanilii
Wykonanie:
Mleko wlać do większego garnka, dodać ziarenka wyskrobane
z laski wanilii oraz wyskrobaną laskę. Całość zagotować. W misce roztrzepać
jajka ze śmietaną. Zagotowane mleko podgrzewać na średnim ogniu i stopniowo wlewać
mieszankę śmietany z jajkami. Gotować na średnim ogniu ok. 5 minut – zacznie się
wytrącać ser. Gdy zobaczycie, że ser wytrącił się już całkowicie, przestać
gotować. Przygotować durszlak lub sito i wyłożyć go gazą. Za pomocą łyżki
cedzakowej wyławiać ser i przekładać na sito/durszlak z gazą. Przełożyć nad
naczynie, do którego będzie się zlewała serwatka, np. nad garnek lub miskę. Ser
przyłożyć talerzykiem, docisnąć czymś ciężkim i wstawić do lodówki na całą noc.
Na następny dzień wyjąć ser z lodówki. Miękkie masło utrzeć z cukrem pudrem na puszystą
masę. Dodawać stopniowo ser. Do gotowej masy dodać rum oraz bakalie i
wymieszać. Przełożyć do wyłożonego gazą naczynia o wybranym kształcie. Wstawić
do lodówki na minimum dobę. Przed podaniem ozdobić wybranymi dodatkami, np. bakaliami.
Smacznego!
Nigdy nie jadłam paschy, ale ta konsystencja do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńhttps://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Tak, konsystencja zdecydowanie jest genialna :) Kremowa z dodatkiem bakalii :) Pycha :) pozdrawiam serdecznie :)
UsuńNie jadłam niestety żadnej paschy, w rodzinie nikt tego nie robi. Ale Twój przepis do mnie przemawia. Czytałam już o tych na zimno i wolę ten na gorąco. Aż mi smaka narobiłaś 😃 Dziękuję za dołączenie do mojej akcji kulinarnej Wypieczone Święta Wielkanoc 2018 😃
OdpowiedzUsuńU mnie też nie ma takiej tradycji niestety. Ale od tego jesteśmy właśnie my - żeby wprowadzać nowości :) Od czegoś musi się zacząć :) pozdrawiam serdecznie :)
UsuńBardzo lubię paschę, ale zwykle robię już z gotowego sera: ten przepis jest bardzo interesujący, bo "od postaw", z własnym serkiem :)
OdpowiedzUsuńJa też mam właśnie w planach zrobić metodą na zimno, czyli ze świeżego białego sera :) Zresztą ja uwielbiam wszystko co mleczne :) pozdrawiam serdecznie :)
UsuńCzy można pominąć rum? Ewentualnie zamiast niego dać ekstrakt rumowy albo migdałowy?
OdpowiedzUsuńJasne :) rum występuje tutaj jako dodatek smakowy, można go pominąć, ale myślę też, że spokojnie można dodać w zamian 2 krople olejku rumowego:) pozdrawiam serdecznie :)
UsuńLubię wszystkie składniki, a najbardziej rum ;) serek w lodówce, już nie mogę się doczekać...
OdpowiedzUsuń