Jeszcze do niedawna słysząc „Czarnogóra” ludzie wzdrygali się, bo kojarzyła im się z niebezpieczeństwem i dzikością. Dzisiaj – Czarnogóra coraz częściej bywa obiektem zainteresowania turystów. Coraz więcej ludzi przedziera szlaki nieznanej im wcześniej i dzikiej Czarnogóry.
Największym zainteresowaniem cieszy się Budva – miasto kurortów
i atrakcji. To tutaj zobaczyć można najlepsze samochody, luksusowe jachty. W
okresie letnim Budva bywa również miastem organizującym koncerty znanych
wykonawców. Na liście koncertów figuruje m.in. Lenny Kravitz (2008), Madonna
(2008), David Guetta (2011) czy też The Rolling Stones (2007). Nie bez powodu
stojąc zwróconym twarzą w stronę gór, mam wrażenie, że znajduję się przed
wzgórzem Hollywood, bowiem widok ten jest tak łudząco podobny, że brakuje tylko wielkiej
konstrukcji napisu HOLLYWOOD.
A może to tylko moja wyobraźnia:).
Starówka Budvy jest niezwykle urokliwa i nieco tajemnicza.
Z zewnątrz otoczona plażami i portem, gdzie cumują naprawdę piękne i pokaźne jachty,
w środku zaś spokojna i nieco chłodniejsza, dając turystom chwilę wytchnienia od gorącego czarnogórskiego słońca.
Do starego miasta wchodzi się przez bramy. Po wejściu na starówkę, nasze oczy
cieszyć się mogą widokiem wąskich i krętych uliczek. Gdzieniegdzie na balkonach
wisi pranie, a na oknach wylegują się koty.
Budva architekturą i przypomina mi chorwacki Trogir. W labiryncie starego miasta swoje miejsce znajdują
kawiarnie, restauracje, butiki, czy nawet targ staroci.
Kawiarnie oprócz
wyśmienitej kawy, oferują również przepyszne desery i ciasta, m.in tort
orzechowy, zrobiony z placków na bazie białek, przełożony kremem i mielonymi
orzechami. Rewelacja.
Przy brzegu morza znajdują się klimatyczne bary, serwujące
nie tylko kawę, ale również kolorowe drinki i kolorowe sałatki owocowe.
Z
pewnością sporym zainteresowaniem cieszy się główny deptak, ciągnący się
równolegle do brzegu morza, zakończony wejściem na piękną starówkę.
Nie brak na nim restauracji, barów, klubów,
butików, stoisk z błyskotkami, torebkami, butami – tak jak na każdym deptaku
– jest tam dosłownie wszystko.
Spragnieni
zabawy koniecznie powinni odwiedzić mieszczące się na deptaku kluby – w dzień niepozorne, w nocy zaś tonące
w gorączce muzyki, tańców i kolorowych świateł. Szczególnie wyróżnia się klub Maltez ze „statkowym” barem,
klub Paris z wieżą Eiffla
oraz klub Tambiente umieszczony pod palmami. Ciekawe są również kluby Trocadero i Rafaello.
Życia nocnego z pewnością tutaj nie brakuje… Niegdyś
hulało tu również wspaniałe wesołe miasteczko, lecz zostało ono zlikwidowane na
rzecz luksusowego hotelu. Jeszcze 10 lat temu nie było tu aż tak tłoczno od
hoteli. Teraz jednak miasto zostało opanowane przez rosyjskich bogaczy, którzy
wciskają swoje hotele gdzie tylko się da…
Jeżeli chodzi o
jedzenie, warto rozejrzeć się za stoiskami z grillem, gdzie zjeść można
naprawdę pyszną pljeskavicę (zwykłą lub gurmańską), čevapi, kiełbaski czy też soczysty filet z
kurczaka.
Do mięsa zamawia się bułkę lub placek, później natomiast, już
samodzielnie dobiera się dowolne warzywa, przyprawy i sosy wystawione przed
grillem. Wspaniała sprawa.
Nie brak również innych rarytasów, m.in. frytowanych
w całości sardynek czy też tradycyjnego dla tamtych regionów burka.
Pizza i
frytki obecne są w prawie każdej knajpce
czy stoiskach grillowych.
Stoiska otwarte są do późna w nocy, także nie trzeba
się spieszyć wieczorem by coś zjeść. Warto spróbować również słodkości – w
szczególności Palačinke – czyli ogromnych naleśników z różnymi dodatkami.
Oczywiście jest też wiele cukierni oferujących słodkie oraz wytrawne wypieki, chleby czy bułki.
W porównaniu chociażby do Chorwacji, która nie ukrywając nie należy do
najtańszych – ceny w Czarnogórze nie są
wygórowane.
Trochę praktycznych informacji
Jeśli chodzi o parkowanie samochodu, w centrum miasta
znajduje się w miarę duży płatny parking – jeszcze nam się nie zdarzyło nie
znaleźć miejsca. W centrum powstało również centrum handlowe.
Centrum jak
centrum – sklepy, kawiarnie. Obok centrum handlowego, trochę w ukryciu znajduje
się sklep spożywczy oferujący produkty w przyjaznych cenach, a sąsiaduję z nim targ
pełen owoców, warzyw, bakalii i innych specjalności.
Jeśli planujecie wieczorny wypad do miasta, warto wybrać się
odrobinę wcześniej, gdyż od ok. 18oo zaczyna się blokować wjazd do miasta – typowe
wieczorne korki.
Tak więc, czy to spokojne wakacje z rodziną, czy też szalony
wypad z przyjaciółmi – z pewnością każdy się tutaj odnajdzie.
Budva to tylko jedna z perełek Czarnogóry, która skrywa ich
znacznie więcej. Kto raz zasmakuje Czarnogóry, będzie chciał więcej i więcej:).
Potwierdzam, Budva jest wspaniała. Byłam, widziałam :)
OdpowiedzUsuńPowinnaś prowadzić program podróżniczo -kulinarny !!!! W tv !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) to byłoby fantastyczne:! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń