Wielkanoc tuż tuż! A więc powoli zaczynam przygotowania:). Dzięki Bogu tegoroczne Święta spędzam w rodzinnym domu, czego nic nie jest w stanie zastąpić!:). Muszę się jednak wprawić w świąteczny nastrój, tym bardziej, że kocham mieć pięknie udekorowane mieszkanie. Tak więc gałązki już w wazonie, kolorowe jajka powieszone, zajączki kicają między kwiatkami, na parapetach żółciutko od narcyzików i niebiesko od hiacyntów, a w kuchni…świąteczne zapachy! Zaczynamy od wypieku, którego nie może zabraknąć na świątecznym stole i w święconym koszyczku. A mowa o babce. Tradycyjna, czy też bardziej wymyślna, ale być musi. Dzisiaj przedstawiam babkę, która nie tylko jest niesamowicie pyszna, mięciutka i aromatyczna, ale pozwala również na wykorzystanie białek, które zwykle zostają po innych wypiekach. W przepisie znalazł się również czerstwy, suchy, razowy chleb. Ile razy zastanawialiście się, co zrobić z czerstwym razowcem? Znalazłam rozwiązanie! Wystarczy go zmielić w robocie kuchennym, by powstała razowa „bułka tarta”. Po upieczeniu, w babce nie czuć posmaku chleba. Czuć jedynie niesamowity aromat orzechów laskowych, a dzięki temu, że babka polana jest czekoladą, na drugi dzień pachnie jak nutella! Przepis jest mój, autorski, więc tym bardziej jestem zadowolona z efektu! Jeżeli ktoś z Was jest alergikiem i nie może jeść orzechów laskowych, spokojnie może je zamienić na inne, dowolne mielone orzechy, np. włoskie, czy też migdały – należy jednak pamiętać, iż wówczas smak również ulegnie zmianie.
Składniki (na babkę w średniej formie z kominkiem - średnica w węższym punkcie ok. 17cm, obwód babki ok 58cm):
100g mielonych orzechów laskowych
100g zmielonego suchego chleba razowego – najlepszy będzie bez
ziaren i nasion
50g mąki pszennej
150g cukru
125g miękkiego masła
5 białek
2 łyżki oleju
2 łyżki mleka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka cukru wanilinowego
1 łyżeczka świeżego soku z cytryny
Szczypta soli
Przepis zapisałam również w miarach domowych:
1 pełna szklanka mielonych orzechów laskowych
¾ szklanki zmielonego suchego chleba razowego – najlepszy
będzie bez ziaren i nasion
1/3 szklanki mąki pszennej
¾ szklanki cukru
125g miękkiego masła
5 białek (¾ szklanki)
2 łyżki oleju
2 łyżki mleka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka cukru wanilinowego
1 łyżeczka świeżego soku z cytryny
Szczypta soli
Polewa czekoladowa: 4 kostki gorzkiej czekolady, 2 łyżki płynnej słodkiej śmietany 30%, 1 łyżeczka spirytusu (jeśli ktoś nie lubi, można pominąć)
Dodatkowo do dekoracji: odrobina mielonych i podprażonych orzechów laskowych, czekoladowe jajeczka ozdobne, cukier puder
Wykonanie:
Przygotować formę z kominkiem – wysmarować tłuszczem i
wysypać mielonymi orzechami lub zmielonym chlebem. Piekarnik rozgrzać do
170-175oC (termoobieg).
Ciasto: masło utrzeć z cukrem i cukrem wanilinowym na puszystą masę,
na koniec zmiksować z olejem. Mąkę przesiać, dodać sól, proszek do pieczenia,
mielone orzechy i zmielony chleb – wymieszać, by powstał jednolity proszek.
Białka jaj połączyć z sokiem z cytryny i ubić na sztywno. Do
utartego masła dodawać porcjami ubite białka i bardzo delikatnie wymieszać
szpatułką – powinna wyjść masa, która będzie wyglądała jak „zważona”, ale tak
ma właśnie być – białka i masło nie połączą się w jednolitą masę. Następnie
porcjami dodawać suchą mieszankę orzechowo-chlebową. W międzyczasie, gdy masa
będzie wydawać się już dość gęsta dodać 2 łyżki mleka. Wszystko dokładnie, lecz
bardzo delikatnie mieszać szpatułką. Gotowe ciasto przełożyć do formy i wstawić
do piekarnika. Piec 40 minut do tzw. „suchego patyczka”. Wyjąć i całkowicie
ostudzić.
Polewa czekoladowa: kostki czekolady umieścić w miseczce
razem ze śmietaną i spirytusem. Rozpuścić w kąpieli wodnej (lub w
mikrofalówce). Babkę polać wg uznania, u mnie tylko rowki zostały udekorowane,
gdyż po pierwsze nie przepadam za czekoladowymi polewami, a po drugie, babka
ładnie wygląda „sauté”. Posypać prażonymi orzechami laskowymi i lekko oprószyć
cukrem pudrem. Babka się też pewnie nie obrazi, gdy udekorujecie ją ozdobnymi jajeczkami:). Teraz już tylko należy znaleźć jej wygodne miejsce w koszyczku i
można maszerować do święcenia! Smacznego!
zapowiada się smakowicie!
OdpowiedzUsuńSuper babka. Babki z chleba to stare tradycyjne receptury.
OdpowiedzUsuńJa zabieram się od jakiegoś czasu za zrobienie babki z chleba żytniego, która jest wpisana na listę produktów tradycyjnych.Może Twoje pozytywne doświadczenie wreszcie mnie zmotywuje:)