Kompromis zimy i lata. Tym razem to nie orzeźwiające lody w środku lata, a rozgrzewające lody w środku zimy! Ciepłe, piankowe lody z dodatkiem rozgrzewającego karmelu tworzą zgrany duet. Wzbogacone o orzeszki ziemne, to już naprawdę udane trio.
Tradycyjnie oblane czekoladą. Nie będąc fanką czekolady,
zamieniłam ją na karmel. Przepis na piankę podpatrzyłam na Moich Wypiekach:)
Składniki (na ok.12 lodów – zależy ile pianki włożycie do pojedynczego loda;)):
Pianka białkowa:
3 duże białka jaj
1 i ¾ szklanki cukru
¼ szklanki wody
Kilka kropel dowolnego olejku (u mnie waniliowy)
Ok. 12 wafelków
Polewa karmelowa:
½ szklanki cukru
42g masła
130ml śmietanki kremówki
*Polewy karmelowej wychodzi dużo, dlatego zrobiłam podwójną
porcję lodów (ok. 23 sztuki)
Dodatkowo: orzechy ziemne niesolone ok 100g (można więcej lub mniej, wg uznania)
Przygotować garnek, nalać do niego szklankę wody i
zagotować. Białka jaj, cukier i wodę umieścić w misce (najlepiej metalowej) i
mikrować mikserem przez ok. 1 minutę. Po tym czasie, miskę umieścić nad
parującą (dalej gotującą się) wodą i ubijać dalej przez 12 minut (białka będą z
czasem coraz bardziej gęstniały i zwiększały swoją objętość). Na samym końcu
dodać olejek. Gotową piankę przełożyć do rękawa cukierniczego/szprycy i
wyciskać do wafelków.
Polewa karmelowa: masło rozpuścić w garnuszku, zdjąć
łyżeczką spienioną powłokę. Cukier rozpuścić w rondlu. Gdy się rozpuści i
nabierze ładnego, brązowego koloru, dodać masło i (ważne!) szybko i energicznie
mieszać, aby cukier się nie zbrylił. Następnie wlać śmietankę szybko i
energicznie mieszając. Pozostawić
jeszcze chwilę na ogniu, nie przerywając mieszania. Przelać do szklanki.
Orzeszki ziemne posiekać, wrzucić na suchą patelnię i
podprażyć.
Lody zamaczać w karmelu i potrzymać chwilę do góry nogami,
aby odciekł nadmiar karmelu. Posypać prażonymi orzeszkami. Można konsumować od
razu, albo odstawić do lodówki, aby całość stężała i nabrała zimnej temperatury.
Smacznego!
smak dzieciństwa, ależ bym zjadła
OdpowiedzUsuńjestem dzisiaj totalnie pełna i przejedzona, ale czuję, że Twojego ciepłego loda bym jeszcze wcisnęła. :D yuumiii.
OdpowiedzUsuńbędziesz mi czyścić monitor! przez ciebie cały zaśliniłam :)
OdpowiedzUsuńO matko!. Ślinotok*_*
OdpowiedzUsuńO tak!! Ciepłe lody to był szał w latach 80tych. Wiecznie byłam chora, więc jedyne lody jakich doświadczałam były podobne do tych z Twojego obrazka. Uwielbiałam je.
OdpowiedzUsuńAbsolutna rewelacja. Boskie!!!
OdpowiedzUsuńKapitalne! :) Oj poczułam się głodna. ;)
OdpowiedzUsuń