Moja mama zażyczyła sobie karpatkę na Dzień Matki. Jak to powiedziała „ w dniu matki chyba powinno się piec to, co lubi matka”:). Tak więc dzisiaj przedstawiam przepis na rewelacyjną karpatkę. Odbiega ona trochę smakiem i teksturą od tradycyjnej. To, że jest inna, absolutnie nie znaczy, że gorsza:). Jednogłośnie stwierdzono, że jest to najlepsza karpatka:) Korpusy z ciasta parzonego są miękkie, jedynie brzegi i górki chrupią. Krem na bazie domowego budyniu jest uboższy o kostkę masła, gdyż nie przepadam za zbyt tłustymi masami. Ciasto dobrze się kroi i co najważniejsze – da się go zjeść normalnie łyżeczką, co jest zazwyczaj trudne w przypadku karpatki;). Zapraszam!
Ciasto parzone –
składniki na 2 korpusy (należy piec na dwa razy):
500ml wody --> 250ml
250g masła --> 125g
300g mąki pszennej --> 150g
2 łyżki cukru --> 1 łyżka
8 jajek --> 4 jajka
8 jajek --> 4 jajka
Szczypta soli
Krem:
6 żółtek
32g cukru wanilinowego (1 opakowanie)
4 łyżki mąki pszennej (średnie - nie kopiate i nie płaskie)
4 łyżki skrobi ziemniaczanej (średnie - nie kopiate i nie płaskie)
200g masła
110g cukru
2 łyżeczki żelatyny
**można dodać 2 łyżki spirytusu - nadaje wyrazistości
**można dodać 2 łyżki spirytusu - nadaje wyrazistości
Wykonanie:
Rozgrzać piekarnik do 220oC. Przygotować 2 formy
(duże, najlepiej te z kompletu od piekarnika). Formy posmarować olejem i
oprószyć mąką.
Korpus z ciasta parzonego: do garnka wlać wodę, dodać
cukier, sól i masło. Podgrzewać do momentu lekkiego zagotowania cały czas
mieszając (masło musi się całkowicie rozpuścić). Następnie wsypać całą mąkę i
energicznie mieszać drewnianą (lub zwykłą) łyżką, aż ciasto będzie gładkie.
Ucierać jeszcze przez moment, przerwać gdy na dnie garnka zacznie się robić
biały osad, wtedy ciasto można przełożyć do miski. Lekko przestudzić. Jajka
należy wbijać do masy pojedynczo i dokładnie miksować mikserem. Rozsmarować
masę na całej powierzchni formy (nie przejmujcie się gdy ciasto będzie
miejscami bardzo cienkie). Łyżką zrobić "zawijasy" (jak na zdjęciu). Piec w piekarniku, aż „wypiętrzą się góry”. Gdy lekko
się przyrumienią otworzyć na moment piekarnik aby uwolnić nadmiar pary wodnej z
piekarnika. Piec korpus jeszcze przez jakiś czas aż się zezłoci. Wyciągnąć
ciasto z piekarnika o odstawić do wystudzenia. Gdy ciasto przestygnie, a blacha
nie będzie już parzyć w ręce, oddzielić korpus od blachy podważając płaskim
metalowym narzędziem (może być duży nóż).
Tak samo upiec drugi korpus.
Krem: 250ml mleka wlać do miski. Pozostały 1 litr mleka zagotować z
cukrem i cukrem wanilinowym. Odlane w misce mleko rozrobić z żółtkami i mąkami.
Wlać do gorącego ale nie gotującego się mleka i energicznie mieszać, aż krem zgęstnieje
i zniknie posmak mąki (czasami krem trzeba długo mieszać by zgęstniał, a
uzależnione jest to od ciepła mleka – im zimniejsze, tym dłużej trzeba będzie
mieszać i czekać aż zgęstnieje). Gotowy krem odstawić i przykryć talerzem lub
folią aluminiową. Pozostawić do przestudzenia (jeśli nie chcecie czekać, to budyń może być lekko letni, ale wtedy masa będzie bardziej rzadka i gładka).
2 łyżeczki żelatyny wsypać do szklanki i zalać odrobiną
wrzątku (ok. 2-3 łyżki) i dokładnie rozmieszać. Miękkie masło ucierać dodając
stopniowo ostudzony budyń. Dodać żelatynę i dokładnie zmiksować.
Składanie ciasta: na pierwszy korpus wylać masę, aby
dobrze „weszła w doliny” korpusu, a także posmarować brzegi aby 2 korpusy się
zlepiły. Przykryć drugim korpusem. Przy karpatce zawsze stosuję pewien trik –
drugą formę z piekarnika przyłożyć z góry na karpatkę
i mocno trzymając obie blachy, obrócić karpatkę, aby leżała
„do góry nogami” (chodzi o to, żeby krem wypełnił górki;)). Poczekać ok. pół
minuty i odwrócić spowrotem karpatkę na właściwą stronę. Jeśli Wasz krem jest
zbyt gęsty po prostu nie stosujcie tej metody:). Gotowe ciasto odstawić na parę godzin, aby masa stężała. Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego:).
jeja, widzę ten krem i ślinka mi cieknie:)
OdpowiedzUsuńjedno z najlepszych ciast. <3
Piękne zdjęcia :) Karpatka coś pysznego :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smakowicie, mniam:)!
OdpowiedzUsuńNo wygląda super..szkoda że jak zwykle nie posmakuje..:(
OdpowiedzUsuń