Wydawało się rzeczą nieosiągalną, trudną i kłopotliwą. Martwiłam się, że mi nie wyjdzie. Teraz z czystym sumieniem mogę stwierdzić – potrafię! I założę się, że będziecie potrafić i Wy:). Wystarczy kilka dobrej jakości składników, trochę czasu i dobrych chęci.
Przygotowałam składniki, ugotowałam ryż. Wszystko gotowe. No i zaczęła się zabawa:). Razem z chłopakiem i przyjaciółką mieliśmy niesamowitą
frajdę dobierając składniki i formując rolki. Coś wspaniałego. Po przekrojeniu
oczekiwanie – jak to wyjdzie? Czy będzie się rozpadać? Czy będzie widać
składniki? I czy ryż jest dobry, nie rozgotowany, nie twardy? Efekt końcowy
przeszedł moje wszelkie oczekiwania. Nie mogłam się napatrzeć na te małe
cudeńka, które sami zrobiliśmy. Przepisu podawać nie będę, gdyż nie mam pojęcia czy jest to wykonane "perfecto", jednak chciałam
zakomunikować wszem i wobec, że przygotowanie sushi to nie wyprawa w Himalaje i
jest ono na miarę możliwości większości z nas:). Dodatkowo chciałam się
pochwalić, jakie wyszło mnie:). Wizualnie coś pięknego. Smakowo – niebo w
gębie! Rozpływaliśmy się w smaku sześciu różnych kombinacji, popijając
jaśminową herbatę. Niezapomniany wieczór, a co najważniejsze, sami go
stworzyliśmy:).
Poniżej podaję wersje sushi, które gościły na naszym stole:
- Nigiri z łososiem
- Uramaki z łososiem, sałatą Lollo, szczypiorem, avocado,
czarnym sezamem, serkiem philadelphia i majonezem japońskim
- Futomaki z sałatką krewetkową i szczypiorem
- Futomaki z łososiem, avocado, sałatą Lollo i majonezem
japońskim
- Futomaki z krewetką, ogórkiem, szczypiorem, czarnym
sezamem i wasabi
- Futomaki z łososiem, sałatą Lollo, szczypiorem i serkiem
philadelphia
Jedno mogę powiedzieć, zabawa z sushi to niesamowita frajda
i prze-smaczna uczta:).
Piękna prezentacja :) Ja ostatnio też eksperymentuję z sushi i potwierdzam - to nie takie trudne, a efekt jak widać na powyższych zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję:) jak widać i my możemy zostać domowymi sushi masterami:) pozdrawiam! :)
Usuń