Słodko, różowo, w sam raz na walentynkowy wieczór. Ciastka
ptysiowe z różowym kremem, to z pewnością deser dla amatorów słodkiego kremu na
bazie ubitych na parze białek, czyli takiego, który wypełnia dobrze nam znane
odpustowe „misie” lub nie mniej popularne „ciepłe lody”. Jeśli ktoś lubi – to
czemu nie. Ja osobiście wolę kremy na bazie śmietany. Nie mniej jednak krem z
białek pozwala na wykorzystanie ich pozostałości np. po faworkach, czy też po kruchym
cieście. Dodatkowo ładnie prezentuje się na ptysiowych serduszkach i z
pewnością skusi nie jednego łasucha. Przepis nie jest zbytnio skomplikowany i
nie wymaga wyszukanych składników. Kto więc ma ochotę na słodkie serduszka,
zapraszam do wypróbowania przepisu:).
Składniki (na ok. 12 dużych serduszek):
Cisto ptysiowe:
250 ml wody
150g mąki pszennej
125g masła
¼ łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru
3 całe jajka (L)
1 białko jaja (L)
Krem białkowy:
3 duże białka
1 i ¾ szklanki cukru
pudru
4 krople olejku waniliowego
Odrobina skórki otartej z cytryny
Czerwony barwnik spożywczy (ilość zależy od pożądanego
koloru – ja posiadam barwnik w proszku więc wystarczy dosłownie odrobinka na
wykałaczce)
Dodatkowo: ozdobne perełki, posypka cukrowa
Wykonanie:
Ciasto ptysiowe: mąkę przesiać do miseczki. Do
rondelka wlać wodę, dodać masło i sól. Wszystko zagotować (masło musi się
całkowicie rozpuścić, a całość musi wrzeć). W tym momencie wsypać całą mąkę
naraz na wrzącą wodę i bardzo energicznie mieszać, aż mąka wchłonie wodę z
masłem i powstanie gęste ciasto. Mieszać do momentu, aż na dnie rondla zacznie
się robić biały osad. Garnek z ciastem odstawić, aż przestygnie. Gdy włożycie
palec do ciasta i będzie ono bardzo ciepłe, ale już nie będzie parzyć, to
znaczy, że ciasto jest gotowe aby je zmiksować z jajkami. Jajka rozmieszać w
miseczce, aż białko połączy się z żółtkiem (nie ubijać!). I teraz można albo
użyć miksera, albo łyżki do mieszania jajka z ciastem. Cokolwiek wybierzecie,
jajka należy wlewać stopniowo i każdorazowo po wlaniu dobrze
zmiksować/wymieszać. Podczas miksowania/mieszania, na początku mieszanina
będzie śliska, ale bez obaw, po dokładnym wymieszaniu ciasto gęstnieje:).
Gotowe ciasto przełożyć do szprycy/rękawa cukierniczego i wyciskać na papier
kształty serduszek – najpierw kontury, następnie wypełnienie. Ciastka nie
powinny być zbyt grube. Piec w piekarniku rozgrzanym do 160oC
(funkcja termoobiegu) przez 25-27 minut. Po tym czasie ciastka będą ładnie
zarumienione, jeśli wolicie bardziej przypieczone, możecie je potrzymać jeszcze
parę minut dłużej w piekarniku. Gotowe ptysie wyjąć i ostudzić.
Krem białkowy: przygotować garnek, nalać do niego
szklankę wody i zagotować. Białka jaj, cukier i wodę umieścić w misce
(najlepiej metalowej) i miksować mikserem przez ok. 1 minutę. Po tym czasie,
miskę umieścić nad parującą (dalej gotującą się) wodą i ubijać dalej przez 12
minut (białka będą z czasem coraz bardziej gęstniały i zwiększały swoją
objętość). Na samym końcu dodać olejek, barwnik i skórkę z cytryny.
Gotową
piankę przełożyć do rękawa cukierniczego/szprycy i wyciskać na ptysiowe
serduszka. Całość posypać ozdobnymi perełkami. Smacznego!
przeuroczo się prezentują!
OdpowiedzUsuńIdealne na walentynki! Cudo! :)
OdpowiedzUsuńJakie urocze! Aż skoda jeść ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ! :) Pozdrawiam serdecznie ! :)
OdpowiedzUsuńjak ślicznie wygladają
OdpowiedzUsuń