Składniki (na duży
talerz faworków):
200g mąki pszennej
100ml jogurtu naturalnego
2 żółtka
1 łyżeczka cukru wanilinowego
Szczypta soli (ja zawsze nabieram na końcówkę łyżeczki)
Dodatkowo:
odrobina oleju kokosowego lub zwykłego, cukier puder do oprószenia faworków
Wykonanie:
Mąkę przesiać do miski. Dodać sól. Jogurt ubić z żółtkami i
cukrem wanilinowym – wlać do mąki. Wszystko najpierw wymieszać łyżką, do
połączenia składników, a następnie zagnieść ciasto. Ostatnią czynnością przed
wałkowaniem ciasta jest uderzanie ciasta wałkiem. Należy go kilkakrotnie
uderzać wałkiem, następnie złożyć ciasto na pół i znowu uderzać. I tak kilkakrotnie.
Odstawić ciasto na 15 minut by odpoczęło. Po tym czasie wałkować na grubość ok.
2-3 mm.
Wierzch przesmarować cienką warstwą oleju kokosowego (za pomocą pędzelka). Za
pomocą radełka lub noża wycinać paski długości ok. 10cm. Końce pasków odciąć
pod ukosem. Każdy faworek naciąć w środku
i przewlec jeden koniec przez środek.
Piekarnik rozgrzać do 180oC (termoobieg). Faworki
układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika i piec
ok. 7-8 minut, aż nabiorą złoto-brązowego koloru (musicie doglądać faworków, bo
być może Wasze piekarniki pieką szybciej lub wolniej, a faworki mają tendencję
do szybkiego rumienienia się).
Po wyjęciu z piekarnika jeszcze gorące oprószyć cukrem
pudrem. Odstawić do całkowitego wystudzenia. Smacznego!
Wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Chętnie poczęstowałabym się! :)
OdpowiedzUsuń