Na kompromis pójść mogą zwolennicy i przeciwnicy jajek sadzonych. A na wielkanocnym śniadaniu z pewnością każdy wybierze jakieś dla siebie. Zwolennicy tradycyjnych wybiorą smażone, tradycyjne jajka, a przeciwnicy mogą sięgnąć po ich słodkich „udawaczy”, czyli po kruche ciastka z morelami. Obie wersje są bowiem łudząco do siebie podobne:). Przyglądając się z daleka, naprawdę można się pomylić:). Takie ciastka są nie tylko pyszne, ale mogą też stanowić fantastyczną ozdobę stołu wielkanocnego. A z czego się składają nasi „udawacze”? To nic innego jak kruche ciasto z kremem na bazie sera twarogowego i białej czekolady oraz moreli z syropu. Całość jest naprawdę wyśmienita! Ciężko poprzestać na jednym jajeczku… :).
Składniki (na ok.
13-15 ciastek):
Kruche ciasto:
170g mąki pszennej
100g masła
50g cukru pudru
1 całe jajko (M)
½ łyżeczki cukru wanilinowego
1 kropla olejku migdałowego
Szczypta soli
Biała masa:
200g sera twarogowego (kubkowego, zmielonego), u mnie chudy
50g białej czekolady
10g masła
1 łyżka ajerkoniaku
1 łyżka cukru
Ziarenka z ¼ laski wanilii
Dodatkowo: 1
mała puszka moreli w syropie
Wykonanie:
Kruche ciasto: mąkę przesiać, dodać cukier, cukier
wanilinowy, sól. Dodać jajko i pokrojone na małe kawałeczki masło. Wszystko
wymieszać łyżką, aż jajko połączy się z suchymi składnikami. Następnie zagnieść
jednolite ciasto. Uformować w kulę i wstawić do lodówki na 15 minut. Po tym
czasie wyjąć z lodówki. Rozwałkować na grubość ok. 2-3mm. Wyciąć koła o
średnicy 8cm (powinno ich wyjść max. 15 sztuk, bo reszta ciasta potrzebna
będzie do utworzenia rantów). Z pozostałego ciasta uformować kulki (tyle kulek
ile kółek). Z każdej kulki utworzyć długi wałeczek. Każdy wałeczek ułożyć
dookoła każdego koła, by utworzyło się koło z rantem. Uwaga: jeśli Wasze
wałeczki są mocno oprószone mąką, to w takim wypadku brzegi kółek należy lekko
przesmarować roztrzepanym jajkiem lub białkiem, żeby wałeczek się przekleił do
kółka.
Gotowe kółka układać na blasze wyłożonej papierem do
pieczenia. Piekarnik rozgrzać do 180oC (grzanie góra-dół). Piec ok.
10-12 minut, ale jest to tylko orientacyjny czas, gdyż różne piekarniki różnie
pieką. Najlepiej co jakiś czas obserwować ciastka. Gotowe powinny być lekko
zarumienione. Jeśli chcecie użyć funkcji termoobiegu, czas pieczenia na pewno
się nieco skróci. Upieczone ciastka wyjąć i całkowicie wystudzić.
Masa: do miseczki połamać czekoladę, dodać masło i
ajerkoniak. Miskę ustawić na garnku z gotującą się wodą (miska nie może dotykać
wody, a woda nie może mocno buzować!) i co jakiś czas mieszać, aż czekolada i
masło się rozpuszczą i połączą się z ajerkoniakiem w jednolitą masę.
Rozpuszczoną masę włożyć na ok. 15-30 minut do lodówki, aż się schłodzi i lekko
zgęstnieje. Po tym czasie do osobnej miski przełożyć ser twarogowy. Dodać
cukier i ziarenka wanilii. Dodawać po trochu ostudzonej masy czekoladowej i
dokładnie wymieszać.
Morele odsączyć z syropu (będzie potrzebne tyle połówek ile
ciastek).
Na każde ciastko nakładać kopiatą łyżeczkę masy i dokładnie
rozsmarować do rantów. Na wierzch każdego ciastka układać polówki moreli.
Wielkanocne jajka sadzone gotowe! Smacznego!
Nawiązując do jajek, uwielbiam wiersz Jana Brzechwy (zresztą jak wszystkie jego autorstwa) pt. "Jajko". Jan brzechwa był niezwykłym poetą, a jego wiersze są mądre i zabawne. Naprawdę, jeszcze teraz, gdy czytam od czasu do czasu jakiś wierszyk, to chce mi się śmiać:).
Jajko
Było sobie raz jajko mądrzejsze od kury.
Kura wyłazi ze skóry,
Prosi, błaga, namawia: "Bądź głupsze!"
Lecz co można poradzić, kiedy ktoś się uprze?
Kura martwi się bardzo i nad jajkiem gdacze,
A ono powiada, że jest kacze.
Kura prosi serdecznie i szczerze:
"Nie trzęś się, bo będziesz nieświeże."
A ono właśnie się trzęsie
I mówi, że jest gęsie.
Kura do niego zwraca się z nauką,
Że jajka łatwo się tłuką,
A ono powiada, że to bajka,
Bo w wapnie trzyma się jajka.
Kura czule namawia: "Chodź, to cię wysiedzę."
A ono ucieka za miedzę,
Kładzie się na grządkę pustą
I oświadcza, że będzie kapustą.
Kura powiada: "Nie chodź na ulicę,
Bo zrobią z ciebie jajecznicę."
A jajko na to najbezczelniej:
"Na ulicy nie ma patelni."
Kura mówi: "Ostrożnie! To gorąca woda!"
A jajko na to: "Zimna woda! Szkoda!"
Wskoczyło do ukropu z miną bardzo hardą
I ugotowało się na twardo.
Kura wyłazi ze skóry,
Prosi, błaga, namawia: "Bądź głupsze!"
Lecz co można poradzić, kiedy ktoś się uprze?
Kura martwi się bardzo i nad jajkiem gdacze,
A ono powiada, że jest kacze.
Kura prosi serdecznie i szczerze:
"Nie trzęś się, bo będziesz nieświeże."
A ono właśnie się trzęsie
I mówi, że jest gęsie.
Kura do niego zwraca się z nauką,
Że jajka łatwo się tłuką,
A ono powiada, że to bajka,
Bo w wapnie trzyma się jajka.
Kura czule namawia: "Chodź, to cię wysiedzę."
A ono ucieka za miedzę,
Kładzie się na grządkę pustą
I oświadcza, że będzie kapustą.
Kura powiada: "Nie chodź na ulicę,
Bo zrobią z ciebie jajecznicę."
A jajko na to najbezczelniej:
"Na ulicy nie ma patelni."
Kura mówi: "Ostrożnie! To gorąca woda!"
A jajko na to: "Zimna woda! Szkoda!"
Wskoczyło do ukropu z miną bardzo hardą
I ugotowało się na twardo.
~ Jan Brzechwa
Śliczne!
OdpowiedzUsuńMyślałam,że to jajka ,piękne!
OdpowiedzUsuńPomysłowe! Strasznie urocze :)
OdpowiedzUsuń