Beza, a właściwie Pavlova to hit w moim domu. Niezmiennie
od kilku dobrych lat, kiedy zaczęłam ją piec. Najczęściej podaję ją z
sezonowymi owocami. A gdy mamy jesień lub zimę, to wtedy w ruch idą owocowe
zapasy z zamrażarki. Tym razem chciałam przedstawić bezę w nieco innej wersji, bardziej
orzeźwiającej ale dalej mega słodkiej :) Myślę, że wielbiciele cytrynowych
smaków będą zachwyceni. Polecam!
Składniki (na
dużą bezę średnicy ok. 28cm):
450g cukru pudru
8 białek jaj
1 i ½ łyżeczki octu lub soku z cytryny
1 i ½ łyżeczki skrobi ziemniaczanej
Krem
śmietankowy:
500ml słodkiej śmietany 36%
250g serka mascarpone
3 łyżki cukru
1 łyżeczka cukru wanilinowego lub odrobina ekstraktu z
wanilii
Krem cytrynowy:
200g cukru
3 cytryny – sok i skórka z nich otarta
2 jajka
2 żółtka
1 pełna łyżka skrobi ziemniaczanej
Dodatkowo: 1
mały granat lub ½ dużego
Wykonanie:
Na dużej blasze położyć papier do pieczenia i narysować
okrąg o średnicy ok. 26cm (beza jeszcze urośnie).
Piekarnik rozgrzać do 160oC (z funkcją
termoobiegu).
Beza: białka ubić na sztywno ze szczyptą soli.
Następnie, nieprzerwanie ubijając, wsypywać po łyżce cukru i dalej miksować, aż
piana będzie sztywna i błyszcząca. Dodać skrobię
i ocet/sok z cytryny – zmiksować. Wyłożyć pianę na
przygotowany papier do pieczenia
i uformować okrągły „placek” – brzegi bezy można dowolnie
modyfikować tzn. można je albo wygładzić, albo postrzępić itp. Ja zazwyczaj zawijam je do góry :). Bezę wstawić
do piekarnika i od razu zmniejszyć temperaturę do 120oC. Piec (a
raczej suszyć) ok. 1,5 godziny. Po tym czasie wyłączyć piekarnik, uchylić drzwiczki
i pozostawić bezę do całkowitego ostudzenia. Później odwrócić delikatnie bezę
do góry nogami i odlepić papier do pieczenia. Położyć spowrotem na dobrą stronę
na tacę/paterę.
Krem cytrynowy (można go przygotować dzień wcześniej):
cytryny sparzyć, otrzeć skórkę, a następnie wycisnąć z nich sok. Skórkę i sok
umieścić w rondelku, dodać jajka, żółtka, cukier i skrobię i dobrze wymieszać
rózgą. Podgrzewać na małym ogniu cały czas mieszając, aż krem zgęstnieje.
Ostawić do wystudzenia.
Bezpośrednio przed podaniem: słodką śmietanę ubić
z cukrami (pod koniec ubijania śmietany, gdy będzie jeszcze nie tak gęsta dodać
mascarpone i ubijać do uzyskania pełnej gęstości). Jeśli macie swoją metodę na łączenie śmietany i mascarpone to śmiało możecie jej użyć. Mimo, iż ubijam śmietanę bardzo często, to zawsze się stresuję, że coś pójdzie nie tak :)
Krem
cytrynowy energicznie wymieszać łyżeczką, a następnie wyłożyć połowę na bezie i rozsmarować. Na to wyłożyć śmietanę z mascarpone i rozsmarować. Drugą część kremu cytrynowego wyłozyć kleksami na
śmietanę. Można delikatnie zamieszać łyżeczką, by oba kremy się lekko połączyły.
Na sam koniec udekorować ziarenkami granatu. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz