Choć nie specjalnie przepadam za walentynkami, postanowiłam przygotować jedną lub więcej walentynkowych propozycji. Zawsze bardzo podobały mi się ciasteczka z wróżbą, a gdy zobaczyłam na Internecie ich walentynkową odsłonę, po prostu się w nich zakochałam. I choć uważam, że nie są one najprostsze w wykonaniu, to warto spróbować je zrobić chociażby dla efektu końcowego. O smaku pisać nie będę, gdyż nie zaliczam tych ciasteczek do przepisów jadalnych – po prostu mi nie smakują takie wypieki, aczkolwiek niektórym z Was może akurat zasmakują:). Takie ciasteczka uważam za bardzo fajny, domowej roboty prezent na walentynki. I tyle:).
Składniki (na ponad 30 ciasteczek – gdy chcecie
ich mniej – podzielcie składniki na pół):
1
szklanka mąki pszennej
3
łyżeczki mąki kukurydzianej
1
szklanka cukru
1
łyżeczka cukru wanilinowego
½
łyżeczki olejku migdałowego (lub innego)
6
łyżeczek oleju
8
łyżeczek wody
szczypta
soli
Dodatkowo: dowolny barwnik spożywczy –
u mnie czerwony, paseczki papieru z napisami
Wykonanie:
Mąkę przesiać razem z mąką kukurydzianą do
naczynia. W osobnym naczyniu umieścić białka jaj, olej, cukier wanilinowy,
olejek migdałowy i szczyptę soli. Wszystko ubić trzepaczką – nie na sztywno,
ale do momentu, gdy z jajek powstanie biała, rzadka piana. W tym momencie dodać
cukier i ponownie ubić, ale tylko przez moment. Do piany dodać przesianą mąkę –
wszystko wymieszać łyżką, aż powstanie trochę bardziej gęste ciasto. Ciasto
podzielić na pół. Do jednej połowy dodać odrobinę barwnika spożywczego i dobrze
wymieszać.
Do zrobienia wzorków potrzebne będą dwa mocniejsze jednorazowe
woreczki. Do każdego nałożyć trochę ciasta – do jednego jasne ciasto, do
drugiego zabarwione. Odciąć rożek woreczka.
Ciasto z misek można rozsmarowywać na dużym
kawałku papieru do pieczenia lub wyciąć z papieru duże kwadraty i pojedynczo na
nich smarować ciasto. Ponieważ zaraz po wyjęciu z piekarnika ciasteczka szybko
twardnieją, należy piec je pojedynczo lub maksymalnie 2 sztuki naraz. To właśnie
dlatego bardziej sprawdza się metoda z kwadratami z papieru. Piekarnik rozgrzać
do 180oC (termoobieg). Na papierze umieścić niepełną łyżeczkę ciasta
i rozsmarować bardzo cienkie koło (grubość placka to maksymalnie 2 mm). Aby utworzyć wzorki na
ciasteczkach – teraz jest na to moment. Za pomocą wcześniej przygotowanych
woreczków z ciastem, rysować różne wzorki – poniżej przykłady wzorków.
Ciasteczka piec w piekarniku ok 6 - 10 minut. Czas pieczenia
zależy przede wszystkim od tego, jak grubo rozsmarujecie placki ciasta i od
Waszych piekarników – najlepiej upiec jeden lub dwa placki na próbę, aby oswoić
się z takim rodzajem ciasta oraz żeby zobaczyć po jakim czasie twardnieje, a wtedy
będziecie mogli stwierdzić czy musicie smarować cieniej czy grubiej. Po wyjęciu
z piekarnika odseparować placek od papieru – najlepiej płaską szpatułką – u
mnie bardzo cienki, płaski nóż. Placki należy od razu zwijać w rożek. Na placku
umieścić złożoną karteczkę z napisem, delikatnie złożyć na pół jak pieróg, a
następnie trzymając za rogi, zagiąć pieroga na rancie jakiegoś naczynia, np.
miski. Ciasteczko umieścić w małej filiżance lub silikonowej foremce na
muffiny, aby nie rozłożyło się i zastygło. Powtarzając te dość żmudne działania,
zrobić resztę ciasteczek.
Poniżej filmik instruktażowy zamieszczony na Youtube:
Są śliczne !
OdpowiedzUsuńWyglądają przepięknie :)
OdpowiedzUsuńWygląd rewelka !
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńSą prześliczne :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam :)
zrobiłam te ciasteczka są piękne i pyszne
OdpowiedzUsuń