Chciałam wstawić ten przepis wcześniej, by był na blogu
jeszcze przed walentynkami, ale niestety brakło mi czasu… Ale myślę, że ciasto jest tak urodziwe, że
nada się nie tylko na walantynki, ale też na inne romantyczne okazje:).
Pomysł na tartę zrodził się, gdy zobaczyłam w sklepie niespotykaną
wcześniej galaretkę o smaku żurawinowym.
Do tego przypomniałam sobie, że w domu mam jeszcze dość sporo suszonej
żurawiny, więc pomyślałam, że zrobię jakieś lekkie ciasto z galaretką.
Składniki nie są wyszukane, krem banalny w przygotowaniu, a smak jest super:).
Polecam!
Składniki (na ciasto
w formie w kształcie serca o wymiarach ok. 26x27cm lub okrągłej tortownicy
średnicy 24-26cm):
Kruchy spód:
150g mąki orkiszowej drobnomielonej
100g masła
50g cukru pudru
1 żółtko
1 łyżeczka cukru wanilinowego
Szczypta soli
Krem:
250g sera mascarpone
200g gęstego jogurtu greckiego o obniżonej zawartości
tłuszczu
20g cukru pudru
1 łyżeczka cukru wanilinowego
Dodatkowo:
100g żurawiny suszonej
1 opakowanie galaretki o smaku żurawinowym
Forma, z której korzystałam przygotowując ciasto ma kształt serca (ok 26x27cm), ale ciasto można również przygotować w tortownicy o średnicy 24-26cm.
Wykonanie:
Ciasto kruche: mąkę
przesiać do miski, dodać zimne masło pokrojone w plastry oraz sól i zagnieść
wszystko, aby powstało coś na kształt bardzo sypkiej kruszonki. Dodać cukier
puder i żółtko. Wymieszać wszystko łyżką na tyle, na ile się da, a następnie
zagnieść składniki ręką, aż powstanie jednolite i delikatne ciasto. Zagniatanie
można wykonywać w misce (metoda trudniejsza, dla leniwych, którym się potem nie
chce myć blatu – to ja:) lub można składniki przenieść na oprószony mąką
blat/stolnicę i tam zagnieść ciasto. Z ciasta uformować płaską kulę i wstawić
na godzinę do lodówki.
Gdy kruche ciasto się wystarczająco schłodzi, rozgrzać
piekarnik do 180oC (termoobieg), a ciasto wyjąć z lodówki. Następnie wylepić
ciastem formę – metoda dowolna, ciasto można skubać, zetrzeć na tarce,
rozwałkować – jak komu wygodnie – ważne, aby ciasto pokrywało dno i boki formy.
Ponakłuwać widelcem i wstawić do piekarnika na ok. 10-15 minut, aż nabierze
złoto-brązowego koloru. Wyjąć i całkowicie ostudzić. Wyjąć z formy. Moja
foremka jest kształtu serca, ale spokojnie można upiec to ciasto w zwykłej
tortownicy.
Galaretkę przygotować według instrukcji na opakowaniu.
Wlać do umytej foremki, w której pieczony był spód. Odstawić do stężenia.
Krem: wszystkie składniki dokładnie zmiksować. Masa nie
będzie bardzo gęsta, ale bez obaw, po wyłożeniu na spód zgęstnieje. Krem przełożyć
na wcześniej upieczony spód, a na wierzchu poukładać żurawinę. Na samym końcu
najtrudniejsze zadanie – trzeba wyłożyć galaretkę. By galaretka odeszła od
foremki należy ją ciut ogrzać poprzez włożenie foremki do zlewu z ciepłą wodą.
Chodzi o to, by spód formy się ocieplił, a wtedy galaretka bez problemu się
odlepi. Taką galaretkę należy umieścić na wierzchu tarty. Jeśli się uda – to gotowe:).
Tartę najlepiej schłodzić jeszcze przez 2-3 godzinki. Smacznego!
Doskonała do walentynkowej kawy :-)
OdpowiedzUsuńsmakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że smakuje tak bosko jak wygląda !
OdpowiedzUsuń