Cukierek albo psikus:)! Psikus niekoniecznie, ale kawałek pysznego ciasta owszem:). Bardzo lubię Halloween i wszystko z nim związane. Strój wampira, czarownicy, przerażająco wyglądające przekąski, straszliwe dekoracje, lampiony, dynie – to wszystko składa się na cudowną halloweenową imprezę! Dobrze zaplanowane przyjęcie domowe może okazać się niezapomnianym wydarzeniem:). Zdaję sobie sprawę, że oprócz zwolenników, są również przeciwnicy tego wydarzenia. Ja uważam jednak, że większość z nas nie traktuje tego dnia jako „święto”, lecz jako okazję do dobrej zabawy i spotkania z przyjaciółmi.
Dzisiaj przedstawiam moją propozycję na ciasto halloweenowe
(i nie tylko! – bez barwnika i ciasteczek z napisem RIP idealnie się nadaje na przyjęcia lub po prostu do
niedzielniej kawy).
Ciasto jest mroczne i okropnie pyszne. Smaki są bardzo
wyraziste – czekolada, chałwa, rodzynki – bardzo dobrze komponują się ze
sobą. Ciasto jest dość słodkie, ale takie właśnie ma być. Idealne na imprezę
halloweenową, gdyż swoim wyglądem z pewnością wpasuje się w mroczne klimaty:). Wiele
osób pytało czy krem jest zrobiony z dyni:). Otóż nie:). Krem chałwowy
zabarwiłam barwnikami spożywczymi, aby przyjął pomarańczowy kolor:).
Na wierzchu umieściłam rodzynki w czekoladzie imitujące kamienie oraz
ciasteczka czekoladowe imitujące nagrobki, które ozdobiłam napisem „RIP”. Z
efektu końcowego jestem bardzo zadowolona. Zachęcam do wypróbowania!
Składniki (na ciasto w formie 25x35cm):
Murzynek:
200g gorzkiej czekolady (2 tabliczki)
200g masła
200g mąki pszennej
250g cukru
5 jajek
30g gorzkiego kakao w proszku (1 kopiata łyżka)
Krem chałwowy:
300g chałwy waniliowej
200g białej czekolady (2 tabliczki)
60g masła
400g gęstego serka śmietankowego np. President (użyłam serka
o zawartości 7,5% tłuszczu)
3 łyżki mleka w proszku
Dodatkowo:
500g rodzynek w czekoladzie
12 podłużnych ciastek (ja kupiłam w Lidlu, pakowane po 2
sztuki)
Barwniki spożywcze – czerwony i żółty (lub pomarańczowy)
Na lukier: 1
białko, 200g cukru pudru (domowego lukru wychodzi o wiele więcej niż potrzeba, więc
można kupić gotowy biały pisak).
Wykonanie:
Przygotować formę – wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik
rozgrzać do 200oC (funkcja termoobiegu). W międzyczasie gdy robione
jest całe ciasto, można przygotować ciasteczka z napisem RIP. Można je również
przygotować dzień wcześniej. Ciastka należy przeciąć na pół zdecydowanym ruchem
– jest to najlepszy sposób żeby przeciąć ciastko i nie zniszczyć go. Ozdobić
lukrem.
Murzynek: mąkę przesiać razem z kakao. Czekoladę
połamać na kawałki, masło pokroić na kostki – wszystko wrzucić do miski i
rozpuścić w kąpieli wodnej (miskę umieścić nad garnkiem z gotującą wodą).
Czekolada musi dokładnie połączyć się z masłem w jednolity płyn. Całe jajka
ubijać chwilę z cukrem (nie tak mocno jak na biszkopt). Dodawać po trochu mąki
z kakao i delikatnie mieszać. Na sam koniec dodać rozpuszczoną czekoladę z
masłem i dokładnie wymieszać. Przełożyć ciasto do formy i wyrównać
powierzchnię. Wstawić do piekarnika i piec ok. 15-20 minut (nie dłużej!). Wyjąć
i ostudzić.
Krem chałowy: chałwę pokruszyć. Czekoladę rozpuścić z
masłem w kąpieli wodnej (tak jak w przypadku murzynka), z tym, że tutaj z
powodu mniejszej ilości masła trzeba pilnować i mieszać czekoladę. Możecie mieć
wrażenie, że czekolada się „ścięła”, ale to nic – tak ma być. Rozpuszczoną
czekoladę wlać do pokruszonej chałwy i intensywnie miksować. Następnie dodać
serek oraz mleko w proszku i ponownie zmiksować. Teraz czas na zabawę z
barwnikami. Tak naprawdę sami możecie zdecydować jaki kolor będzie miała Wasza
masa – ale mi osobiście najbardziej się podoba pomarańczowa:). Ilość wsypanego
barwnika zależy od tego, jak intensywny kolor chcecie otrzymać. Możecie również
pominąć dodawanie barwników, wtedy krem wyjdzie taki jak na zdjęciu poniżej.
Gotowy krem wylać na ostudzonego murzynka i rozsmarować tak,
aby masa nie zlewała się z boków. Włożyć do lodówki na ok. godzinę, aby masa
nieco stwardniała. Następnie na ciasto wysypać rodzynki w czekoladzie i
poukładać ciasteczka. Wstawić do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą
noc. Smacznego!
Super pomysł;-) na ciasto;-)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie:) fajny pomysł na Halloween:)
OdpowiedzUsuńtakiego murzynka to ja nie znałam :) świetny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie :D A chałwę kocham <3 Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie! Z kremem chałwowym musiało być pyszne :)
OdpowiedzUsuńTakie wypieki robią wrażenie! Zachęcamy do głosowania na Anię w konkursie na Śląskiego Mistrza Zakupów! Już tylko do środy można wesprzeć naszą finalistkę swoim głosem. Do dzieła! :)
OdpowiedzUsuńhttp://agorabytom.pl/blog/author/anna-pisulak/
czy ten krem jest na tyle sztywny że można go dać między dwa blaty biszkoptowe?
OdpowiedzUsuńRaczej nie, jest zbyt rzadki.
OdpowiedzUsuń