Tydzień temu było prosto, to dzisiaj nieco bardziej skomplikowany przepis :) Już od dawna miałam na oku coś cytrusowego, ale jak pamiętacie, ostatnio to jabłka zdominowały moje kubki smakowe. W ten weekend jest nas trochę więcej, więc będzie miał też kto zjeść całe ciasto. Tarta jest nieco pracochłonna, lecz przyrzekam, warto. Kruchy, pełnoziarnisty spód, kwaśny, ale to naprawdę kwaśny "budyń" cytrynowy i bita śmietana – pycha :) My już zdegustowaliśmy :) Teraz kolej nas Was !
Przepis znalazłam na tej stronie i nieco pozmieniałam dla pewności, że ciasto się uda :) Wiadomo, że w każdym kraju są różne składniki :)
Składniki (na
tartę w okragłej formie 24cm):
Spód:
400g pełnoziarnistych herbatników (lub ciastek zbożowych)
100g masła
2 białka jaja
1 łyżka brązowego cukru
1 łyżeczka skórki otartej z cytryny
Warstwa I
(pieczona):
½ puszki (265g) słodzonego mleka skondensowanego
250ml soku z limonki i cytryny (pół na pół) – ok. 3 większe
cytryny i 3 limonki
50g kwaśnej śmietany 18%
8 żółtek + 1 łyżka cukru
Warstwa II:
250g serka śmietankowego (kanapkowego) naturalnego lub
twarogu z kubka
300g kwaśnej śmietany 18%
½ puszki (265g) słodzonego mleka skondensowanego
4 łyżeczki żelatyny w proszku
Skórka otarta z ½ cytryny
Warstwa III:
500ml słodkiej śmietany 36%
2-3 łyżki cukru
1 łyżeczka cukru wanilinowego
Wykonanie:
Piekarnik rozgrzać do 180oC (termoobieg). Dno
formy wyłożyć papierem do pieczenia.
Spód: ciastka rozkruszyć w blenderze. Dodać
stopione masło, białka i cukier – zmiksować. Wsypać połowę do formy i używając
szklanki i palców wylepić boki formy aż po brzegi. Drugą połową wylepić dno.
Dobrze ugnieść. Wstawić do piekarnika i podpiekać ok. 15 minut. Wyjąć.
Warstwa I : żółtka utrzeć z łyżką cukru, aż
nabiorą puszystości. Dodać mleko skondensowane i dalej ucierać. Następnie dodać
śmietanę, a na końcu sok z cytryny. Wszystko dokładnie wymieszać. Masę przelać
na podpieczony spód. Wstawić do piekarnika
i piec 20 minut (180oC), następnie zmniejszyć temperaturę do 150oC i piec jeszcze 20-30 minut, aż masa zacznie się trząść jak galaretka. Wyjąć i całkowicie
ostudzić.
Warstwa II : żelatynę rozpuścić w 1/3 szklanki gorącej wody
– odstawić do przestudzenia. Utrzeć serek oraz śmietanę z cukrem. Następnie
dodać mleko skondensowane, skórkę z cytryny i przestudzoną żelatynę – dokładnie wymieszać. Masę
przełożyć na ostudzony spód. Wstawić do lodówki na godzinę.
Warstwa III : śmietanę ubić z cukrem i cukrem
wanilinowym. Przełożyć do rękawa cukierniczego i udekorować robiąc róże.
Schłodzić przez kilkanaście godzin (najlepiej całą noc). Przed podaniem można
zetrzeć na wierzch odrobinę świeżej skórki z limonki lub pokruszyć na drobno herbatnik.
Smacznego!
Twoja tarta bardzo mi się podoba! heh, obłędnie pyszna i mocno tucząca niestety... zapiszę sobie przepis, myślę, że kawałek takiego ciasta będzie wspaniałym lekarstwem na jesienną chandrę!
OdpowiedzUsuńNiestety tucząca... za to pyszna :) ale w czasie jesieni zawsze dopada mnie spadek formy, zły nastrój i cały czas bym tylko jadła :) ciężko się pilnować o tej porze roku :) pozdrawiam serdecznie !
Usuń